czwartek, 6 czerwca 2013

Rozdział VII.

Dzisiejszy dzień, zaczął się wyjątkowo dobrze, pierwszy raz od dawna. Wstałam, i zaczęłam wyciągać z szafy ciuchy na dziś, podśpiewując "Rihanna -We Found Love". Wzięłam prysznic, włosy starannie wyprostowałam, usta pomalował truskawkowym błyszczykiem, i ubrałam sukienkę. Zbiegłam po schodach, i podskakując, podeszłam do mamy, przytuliłam i pocałowałam ją. Chwile rozmawiałyśmy, ale śpieszyła się do pracy. Ale mi to odpowiadało, Paul miał być o 10. Mama wychodząc rzuciła, że wróci później. Zamknęłam drzwi, i odwróciłam się. Paul stał przede mną, gwałtownie odskoczyłam.
-Ale mnie wystraszyłeś -Powiedziałam, i zaczęłam się śmiać.
-Wybacz Skarbie -Podszedł do mnie powoli, przejeżdżając palcem wzdłuż linii żuchwy, zaczął mnie całować.
-To co będziemy robić ?-Powiedziałam ciągnąc, go na fotel.
-Co tylko chcesz -odpowiedział, całując mnie w czoło.
Usiadłam mu na kolana, i włączyłam tv w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego filmu. Leciała komedia romantyczna "Ps. I Love You". Obejrzeliśmy ją, po czym zabraliśmy się za obiad. W kuchni było pełno śmiechu, postanowiliśmy zrobić spaghetti. Ja zajęłam się sosem, a Paul makaronem. Gdy skończyliśmy kuchnia, i my byliśmy cali brudni. Ja miałam makaron wszędzie, a moje Kochanie było umazane całe sosem. Po umyciu się, i zjedzeniu (reszty) spaghetti, wyszliśmy na spacer, chodziliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim. On opowiadał mi o swoim dzieciństwie, a ja o swoim.
-Co masz zamiar jutro robić ?-zapytał Paul, kopiąc kamyk.
-Mm, a co byś chciał ?-przysunęłam się do niego, wspinając się na palce, aby go pocałować.
-Pytam poważnie. -powiedział twardo.-Lepiej żebyś jutro siedziała w domu.-I nie zapraszaj jutro nikogo do siebie.
-Co się dzieje-Pogłaskałam go po ręce, i spojrzałam w oczy.-Mów, musze wiedzieć o co chodzi.
-Jutro w mieście będzie kilka nieproszonych gości. -Złapał mnie za rękę.-Zrób to co mówię, nie wychodź. I Twoja mama także.
-Dobrze. -Spojrzałam w niebo, myśląc o co chodzi.
Chwile później zadzwonił wuj Paula, że ma wracać, bo już czas.
-Odprowadzę Cię.-Powiedział, obejmując mnie
-Dojdę sama, idź. Nie jest jeszcze aż tak ciemno -uśmiechnęłam się.
-No dobrze. Ale uważaj na siebie, i zadzwonić od razu jak wrócisz. -Przyciągnął mnie do siebie, i pocałował.
Szłam wolno, oglądając się do tyłu, za Paulem, który udał się w przeciwną stronę. Ale po chwili już go nie widziałam. W lesie robiło się coraz ciemniej, ale znałam tą drogę bardzo dobrze. Chodziłam tędy już tyle razy, że ciężko byłoby się zgubić. Gdy Paula nie było obok mnie, nie było tu tak miło jak wcześniej. Wręcz przeciwnie, nieba nie było już widać, przez drzewa. Naokoło było czarno. Na dodatek wydawało mi się, że słyszę czyjeś kroki. Rozglądając się wokół siebie nerwowo, szłam coraz szybciej. Nagle drogę zastąpiła mi jakaś postać, ze strachu, wszystkie mięśnie mi skamieniały. Stałam i wpatrywałam się, przed siebie. To coś zbliżało się do mnie, w jednej chwili odzyskałam czucie w nogach, i zaczęłam biec w przeciwną stronę, ile sił w płucach. Ale przed sobą znów zobaczyłam jakąś postać. Zbiegłam ze ścieżki, i zaczęłam biec w głąb lasu. Wskoczyłam za jakieś krzaki, oddech miałam głośny, starałam się uspokoić, ale serce waliło jak oszalałe. Szybko próbowałam, po cichu wyjąc telefon z kieszeni. Ale jak to w takich chwilach, nic mi się nie udawało. Telefon spadł na ziemie,  ale szybko go znalazłam. Spoglądając przez krzaki, zobaczyłam, że postać stoi jakieś trzy metry dalej, i obserwuje wszystko dookoła. Jeden pisk, lub głośniejszy oddech, i mnie znajdzie. Pośpiesznie pisałam smsa do Paula, ale co chwile myliły mi się litery. Zdążyłam wystukać "Paul, uciekam. Coś mnie goni, pom ". Poczułam mocne szarpnięcie do tyłu, kliknęłam z przyzwyczajenia "Wyślij", i upuściłam telefon. Gdy się obudziłam, strasznie bolała mnie głowa. I po chwili zdałam sobie sprawę, co się stało. Usiadłam, i rozejrzałam się gdzie jestem. Nie miałam pojęcia, było tu ciemno.. Ciemniej niż w lesie, było to jakieś pomieszczenia, w drzwiach na dole były kratki. Podchodząc po cichu do drzwi, próbowałam coś zobaczyć. Ale zamiast tego usłyszałam.
-Co z nią zrobimy ?-Powiedział jakiś mężczyzna, twardym głosem.
-A jak myślisz durniu !-Wydarł się drugi facet, rozzłoszczony.-To co powinniśmy zrobić na początku.
-Panowie bez kłótni. -Powiedział damski, seksowny głos.-Bez obaw, ja się tym zajmę.
I usłyszałam kroki, które były coraz głośniejsze. Odskoczyłam, i usiadłam na końcu pomieszczenia, w kącie. I czekałam, na to co miało mnie spotkać. W następnym momencie, usłyszałam klucz przekręcany w zamku. A potem otwierające się drzwi.  Patrzyłam wprost na drzwi, przeżegnałam się. I zobaczyłam kobietę, i dwóch mężczyzn. To chyba ich głosy słyszałam.
-O proszę, kto się obudził. Ha ha ha -Powiedział wyższy mężczyzna, podchodząc bliżej.
-Przerażona zaczęłam jąkać -Proszę puśćcie mnie. Przecież nic nie zrobiłam. -Wstałam, odsuwając się dalej.
-Ależ zrobiłaś, Kochanie. -Powiedziała kobieta, plując w bok.- Aż za dużo.
W tym momencie, liczyło się dla mnie tylko to, aby wydostać się z tego pomieszczenia, zaczęłam biec ile sił w nogach, ale nagle przede mną pojawił się jeden z mężczyzn.
-Zły krok moja droga... -Powiedział, podchodząc bliżej.

12 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3 ! ;))) Jak Ty to robisz, jaki talent ;D
    Wszystko takie magiczne *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie, bez błędów, ani nic podobnego.
    Będę zaglądała tu częściej. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    http://trzeci-wymiar1990.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to możliwe,że masz,aż tak piękne opowiadanie!Każde zdanie jet takie ciekawe i coraz bardziej wciągające.Nie mogę się doczekac nn!Oby było szybko!

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG to opowiadanie uzależnia xdxd
    Z każdym zdaniem chcesz więcej:-)
    Intryguje cię co się dalej stanie xoxo
    Woww czekam na nexta ;)

    Zapraszam też do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. O.o bardzo fajne! Wciągnęło mnie i jestem ciekawa dalszej części. Aww <3 Wspaniale piszesz.


    Zapraszam na swojego bloga:
    www.dziewczyna-phoenixa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. CZEŚĆ!
    Zapraszam na NN, na Klaro :)

    "- Znasz mnie. Oboje jesteśmy nieśmiertelni, możemy wszystko. Zbudziłem się, by być z tobą, bogini.
    - Silas.. - szepnęła przerażona."

    http://hate-is-the-beginning-tvd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ci dziekuję za odwiedziny na moim blogu. przeczytałam twoją twórczość i też bardzo mi się spodobało ^^ Mogłabyś informowac mnie o nowościach na gadu? Oto mój numer: 42714428. czekam na nexta i pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej jak dawno mnie tu nie było o.o Szybko nadrobiłam rozdziały i jestem pod ogromnym wrażeniem <3 Wszystko perfekcyjne <3 Przepraszam jeszcze raz ;//
    http://tvd-moje-scenariusze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny rozdział ;) Po prostu nie mogę doczekać się kolejnego. Czekam z niecierpliwością ;)
    Życzę weny xx
    PS. Zapraszam do siebie na nowy rozdział: http://drop-of-hope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Znalazłam twój blog przez przypadek. Nie przeczytałam jeszcze poprzednich rozdziałów, ale na pewno zrobię to, aby lepiej zorientowac się w akcji. Rozdział naprawdę mi się spodobał, szczególnie zakończenie. Nie mogę doczekac się, aby dowiedziec się co będzie dalej.
    Pozdrawiam ;)
    Ps. zapraszam również do siebie, dopiero zaczynam i na razie jest tylko prolog. the-night-visions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Piszesz naprawdę super. Strasznie mi się podoba twoje opowiadanie i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałam cię poinformować o tym, że zostałaś nominowana. Szczegóły http://ninaijejksiazka.blogspot.com/p/nominacje.html

    OdpowiedzUsuń